Bez wątpienia nasza kultura jest kulturą egocentryczną. Myślimy coraz więcej tylko o sobie, dbamy tylko o siebie, cały świat zdaje się krążyć wokół naszych myśli, planów, nawet lęków. Idziemy z sami sobą do kina, bierzemy sami kredyty, sami z sobą ślubu, dlaczego więc tym, komu podarujemy radość na święta, nie mielibyśmy być my sami? Co na to nasza duma i… miłość własna? Czy dobrze jest samemu sobie kupić prezent na święta? Marketingowcy odpowiedzą: jasne, ponieważ single to osoby, które nie oszczędzają na zakupach, zwłaszcza dla samych siebie.
Nie-single odpowiedzą: zamykasz się w ten sposób na innych, tylko ty i ty, lepiej za tę kwotę wesprzyj organizacje charytatywne – to jest dopiero prezent! Na święta w końcu powinniśmy otworzyć się na innych, to prawda, siebie mamy na co dzień, ale jeśli kochamy najbardziej samych siebie – i co więcej nie kochamy nikogo innego – to dlaczego nie obdarować siebie nowym zegarkiem, podróżą zagraniczną czy bielizną erotyczną? Trzeba sobie przecież zastąpić jakoś uwagę, czułość, troskę, jaką zazwyczaj otrzymuje się od osoby, z którą spędzamy życie. Poza tym zawsze można zrobić sobie z takim upominkiem postanowienie – to już ostatni raz, od jutra będę dla innych. O, i to jest – dla siebie samego – najlepszy prezent, na święta i po świętach.
Najnowsze komentarze