Co roku wielu rodziców stoi przed wyborem szkoły dla swoich dzieci. Najczęściej wybieraną placówką jest szkoła państwowa, znajdująca się w rejonie miejsca zamieszkania. Jednak wybór najbliższej podstawówki nie zawsze satysfakcjonuje opiekunów. Prywatna szkoła podstawowa może w tym wypadku okazać się lepsza od państwowej. Aby to rozstrzygnąć, należy wziąć pod uwagę kilka czynników.
Alternatywa dla szkoły państwowej w postaci prywatnej placówki może być kusząca. Trzeba jednak dokładnie przyjrzeć się niepaństwowej placówce i porównać jej zalety oraz wady w kontrze do szkoły państwowej.
Zazwyczaj bywa tak, że prywatna szkoła podstawowa ma mniej liczne klasy. Takie rozwiązanie pozwala na skupienie uwagi nauczyciela na potrzebach edukacyjnych najmłodszych uczniów. W prywatnej placówce, nauczyciel ma szansę nawiązać bliższą relację z uczniem i lepiej poznać jego mocne i słabe strony, a także wskazać pożądany kierunek. Taka alternatywa dla szkoły państwowej przekonuje rodziców, którzy mają świadomość, jak bardzo szkoły państwowe są przepełnione i, że w związku z tym potrzeby ich dzieci mogą zostać niezauważone.

 
Kolejnym plusem, jaki daje uczniom prywatna szkoła podstawowa są zajęcia dodatkowe. Bardzo często są to zajęcia, za które nie trzeba dodatkowo płacić, gdyż koszty tych zajęć są pokrywane z czesnego. I tak w prywatnej szkole znajdziemy języki obce, robotykę, zumbę, zajęcia plastyczne oraz umuzykalniające.
Szkoły państwowe również prowadzą zajęcia dodatkowe, są one jednak płatne oraz nie zawsze znajdują się na odpowiednim poziomie, jaki zadowoliłby uczniów oraz ich opiekunów.
Bardzo ważnym elementem, który przemawia na korzyść, jaką daje prywatna szkoła podstawowa jest system oceniania i motywacji. O ile w państwowych podstawówkach znajdziemy metody rodem z Prl-u, na przykład dawanie cukierków za dobrą odpowiedź, czy podkreślanie błędów, o tyle szkoła niepaństwowa podchodzi zazwyczaj do ucznia z większą empatią opartą na współczesnych nurtach psychologicznych. Znajdziemy tu metodę zielonego ołówka, zdrową rywalizację, która jest dostosowana do wieku, zachętę do wyrażania myśli czy poglądów.

 
Prywatna szkoła podstawowa to nie jedyna alternatywa dla szkoły państwowej. Z roku na rok coraz bardziej popularna jest edukacja domowa. Na ED decydują się zazwyczaj rodziny wielodzietne, z określonymi poglądami na życie, często konserwatywni katolicy.
Rozsądna reforma edukacji mogłaby zapobiec zjawisku umieszczania dzieci w prywatnych placówkach. Niestety, wydaje się, że obecna szkoła państwowa uczy przede wszystkim, jak odnaleźć się w zhierarchizowanym społeczeństwie, wypełniać wolę innych i uczyć się karności. Dyscyplina jest pożądanym elementem wychowawczym, co do tego nie ma wątpliwości, natomiast sposób jej egzekwowania przez szkoły publiczne jest co najmniej dyskusyjny.
Póki co, dobra prywatna szkoła podstawowa będzie lepszym wyborem niż pierwsza lepsza, zazwyczaj rejonowa podstawówka. Faktem jest, że uczniowie z prywatnych placówek lepiej radzą sobie w życiu zawodowym, a także częściej robią karierę niż dzieci ze szkoły publicznej.

 
Pamiętajmy jednak, aby z drugiej strony nie wpaść w pułapkę miernej szkoły niepublicznej. Prawda jest taka, że prywatna szkoła podstawowa to intratny interes, przynoszący realne korzyści finansowe właścicielom. Jeśli zależy nam na solidnej edukacji dzieci, powinniśmy zasięgnąć opinii innych rodziców oraz wnikliwie prześledzić ofertę szkoły i to zanim pochopnie wyłożymy nasze ciężko zarobione pieniądze na poczet ich kształcenia. Słaba placówka prywatna to żadna alternatywa dla szkoły państwowej. Rozsądne i przemyślane podejście pozwoli uniknąć nam frustracji i rozczarowania, jakie mogą się pojawić w związku z niespełnieniem marzeń o edukacji idealnej.